piątek, 11 lipca 2008

Nurkowanie


Tak jak ostatnio pisałem, nadal jesteśmy na wyspie i nurkujemy:) Jeżeli ktoś nurkował to nie ma co czytać, jeżeli nie to koniecznie powinien spróbować... a Morze Karaibskie to nie to co Bałtyckie, pod wodą naprawdę jest co oglądać. Dzisiaj po raz pierwszy zeszliśmy głębiej, na 10 metrów. Koralowce, rekiny (jeden którego dziś widzieliśmy ok 1,5 metra), ławice kolorowych ryb, coś wspaniałego. Piszę to z dziwnym uczuciem w uszach, mniej więcej jak podczas zmian ciśnienia w samolocie. Podobnie podczas schodzenia na większą głębokość, trzeba uważać bo jak się o czymś zapomni, to potrafi zaboleć w uszach.
A oto gdzie robimy kurs nurkowania:




I niech was nie zwiedzie niepozorny wygląd tej instytucji,wydają uprawnienia ważne na całym świecie:]
Mamy co prawda wątpliwosci co do niektórych pracowników kurs, jak na przykład:



Zdjęcie nie oddaje charakteru wspomnianego osobnika, bo nie widać braku części zębów oraz dość specyficznego sposobu bycia;D Na szczęście zakres jego obowiązków nie wykracza poza kierowanie łodzią i żarty w rodzaju "nie wiem gdzie on jest, myślałem że z wami pływa";)




Na szczęście nasz instruktor wzbudza większe zaufanie, i chociaż ani razu nic nie wydarzyło się punktualnie to nie mamy obaw przed używaniem sprawdzanego przez niego sprzętu (może ze względu na nikłe pojęcie o nurkowaniu;)

A na koniec jaszczurka która jakby gdyby nic przyszła sobie do szkoły i wygrzewała się na zapleczu:)


1 komentarz:

Unknown pisze...

No bomba normalnie! Kurcze, czemu nas tam nie ma. Pozdrowienia z Generali;)