sobota, 17 kwietnia 2010

Maranhão, Piauí, Ceara - Informacje praktyczne

Pierwszy odcinek (São Luis - Fortaleza) już dawno za nami. Do tej pory na blogu koncentrowałem się bardziej na swoich wrażeniach niż na praktycznej części wyjazdu. Uznawałem, że to ile co kosztuje i skąd odjeżdza można znaleźć w przewodniku (ja korzystam z Lonely Planet - dzięki Mateusz:). Mimo to Milena doradziła umieszczanie bardziej praktycznych informacji o miejscach, które odwiedziliśmy. Dlatego też gdyby ktoś chciał kiedyś powtórzyć tą trasę, ten post jest dla niego.

Po pierwsze, Brazylia tania nie jest. Właściwie to najdroższy kraj Ameryki Południowej, pewnie poza Gujaną Francuską. Z drugiej strony, północ Brazylii jest wyraźnie tańsza niż południe. Co jednak najgorsze i na co trzeba się przygotować przyjeżdzając tutaj - prawie nikt nie jest w stanie udzielić jakichkolwiek informacji o tym co ile kosztuje. Dopiero tu na miejscu mogłem się o tym przekonać. Dlatego podam parę podstawowych cen, być może okażą się użyteczne:
Po pierwsze, R$1 (Real) to w tej chwili ok. 1,65zł.
  • Noc w tanim hostelu(dormitorium)/gospodzie: R$20 (masakryczna gospoda, Parnaiba, albo i fajne schronisko w Fortaleza) - R$50 (fajne pokoje, klimatyzacja, Jericoacoara). Ogólnie średnio R$25.
  • Obiad - od R$5 (tania restauracja w Barrerinhas - mięso, ryż, fasola), ale w Jericoacoara ceny zaczynają się od R$15. Bezpiecznie jest liczyć R$15-20, często będzie mniej.
  • Przekąski - bułka z szynką, Pastel, Coixinha, Esfirra - od R$1 (w São Luis) do R$3(Stacja autobusowa w Fortaleza). Średnio R$2.
  • Woda - 1,5L - ok. R$2
  • Piwo - butelka 0,6 w barze ok. R$4, puszka 0,3 w sklepiku ok. R$2, ta sama puszka od sprzedawcy na ulicy - do R$3.
  • Guarana - popularny w Brazylii napój - R$3 za butelke 2L.
  • Agua de Coco - R$2
  • Internet - od R$1 (Parnaiba) do R$4 (Jericoacoara) za godzinę
  • Transport publiczny - ok. R$1,5 za jeden przejazd
Transport.Ceny na trasie którą pokonaliśmy:
São Luis - Barrerinhas: R$35 (samochód lub van)
Barrerinhas - Paulino Neves: R$15 (ciężarówka 4x4)
Paulino Neves - Tutóia: R$10 (ciężarówka 4x4)
Tutóia - Parnaiba: R$16 (autobus)
Parnaiba - Camocim: R$17 (autobus)
Camocim - Jericoacoara: R$30 (samochód 4x4)
Jericoacoara - Fortaleza: R$40 (cięzarówka 4x4 + autobus)
Razem R$163 za transport na tym odcinku.

Wycieczki. Będąc w Barrerinhas zrobiliśmy wycieczkę do Lençóis Maranhenses - R$40. Następnego dnia popłynęliśmy nad Rio Preguiça - R$45. Można i trzeba się targować.
Ogólnie trzeba liczyć ok. R$40-50 za wycieczkę.

Wszystkie podane informacje dotyczą odcinka, który przejechaliśmy szukając niedrogich miejsc do spania i jedzenia (absolutnie nie wolno ich uogólniać na całą Brazylię). Podobnie ze środkami transportu. Zamiast jechać ciężarówką, można pojechać łazikiem pustynnym (Buggy), który jest 3x droższy. Tak jak można zjeść za R$5 (choć to rzadkość) tak i spokojnie znajdziemy obiad za R$30.

Ogólnie trasa jest dość znana w Brazylii, kiedyś została wybrana najbardziej atrakcyjną trasą turystyczną. Dla mnie absolutny numer jeden to Lençóis Maranhenses. Jak na razie jest to zdecydowanie najlepsze miejsce jakie widziałem w Brazylii i podejrzewam, że być może dorówna mu Foz do Iguaçu.
- Jericoacoara była zdecydowanie warta odwiedzenia, ma piękną plażę i ładny kolor wody (choć przyznam, że do wody w Meksyku ciągle trochę jej brakowało). My trafiliśmy tam w niskim sezonie, więc ciężko oceniać jak to wygląda normalnie, nocą było zbyt spokojnie.
- São Luis to fajne centrum historyczne, słychać sporo reggae na ulicach, są też imprezy w tym klimacie, ale w końcu się tam nie wybraliśmy. Do tego całkiem ładna plaża, ale dość dużo brakuje jej nawet do tej w Recife. Ogólnie, więcej niż dwa dni moim zdaniem nie warto tam siedzieć.
- Alcântra moim zdaniem jest raczej stratą czasu, główną zaletą tego miejsca jest to, że jest tam bardzo tanio.
- Fortaleza jest dość nudna, przyjechaliśmy tam w niedzielę i niewiele było tam do zrobienia. Nie było nawet gdzie zjeść bo restauracje były pozamykane! Z drugiej strony mamy tam ogromny, 4 piętrowy targ, w którym można naprawdę tanio kupić ubrania i pamiątki. Do tego w nocy otwierane jest inne targowisko, w którym można kupić wszystko jeszcze taniej (koszulki za 5 Reali, czy krótkie spodenki za 10). Warto też wybrać się na poniedziałkową imprezę (Bar Pirata). Plaża w Fortaleza jest dość przeciętna, pełno jest porozstawianych barów i parasoli (Brazylijczycy nie uznają siedzenia na ręcznikach na plaży, po przyjściu najlepiej jest zapłacić z krzesło i parasol).
- Fajną częścią całej trasy jest sposób transportu. Przyglądając się odcinkowi na mapie widać, że z jednej do drugiej wioski nie jest daleko, jednak zupełny brak dróg powoduje, że przejechanie 100km potrafi zająć cały dzień.

Tak jak pisałem, gdybym miał jeszcze raz wybrać najlepsze z odwiedzonych miejsc, to na pewno byłyby to Lençóis Maranhenses i Jericoacoara. Dość ciężko jest mi oceniać te miejsca z punktu widzenia kogoś kto przyjeżdza z Europy, bo jednak po paru miesiącach w Brazylii na wszystko patrzy się inaczej i dość trudno jest zwrócić uwagę na wszystkie różnice. Co by jednak nie mówić, północ Brazylii, szczególnie tamtejsze wioski określiłbym jako inny świat, po odwiedzeniu których zaczynamy doceniać cywilizację:)

Brak komentarzy: